Malborskie Warsztaty Naukowe "Materiał, technika warsztat w dawnym państwie zakonu krzyżackiego"

dniach 11-12 grudnia członkowie Koła uczestniczyli w warsztatach naukowych "Materiał, technika, warsztat w dawnym państwie zakonu krzyżackiego" zorganizowanych dzięki uprzejmości Muzeum Zamkowego w Malborku. Celem warsztatów było zapoznanie członków Koła z technikami budowlanymi stosowanymi w średniowieczu, a także technologią wykonywania detalu architektonicznego  i elementów wystroju rzeźbiarskiego na przykładzie malborskiej warowni. Po raz kolejny spotkaliśmy się z niezwykle miłym przyjęciem pana Bernarda Jesionowskiego, który to specjalnie dla nas wygłosił wykład na temat początków zamku malborskiego. Mieliśmy okazję wysłuchać wielu nowych, niekiedy jeszcze niepublikowanych teorii na temat powstania stołecznej warowni. Prześledziliśmy wiele różnorodnych problemów - od kwestii historycznych utrwalonych w dokumentach, przez zagadnienia materiału i techniki, aż po semantykę budowli. 

 

                                       

                                  Kołowicze na wykładzie w Karwanie                                                Pan Bernard Jesionowski

 

Po wstępie teoretycznym udaliśmy się na Zamek Średni i Wysoki, by zobaczyć na własne oczy wszystko to, o czym dowiedzieliśmy się na wykładzie. Pan Jesionowski uzupełnił naszą wiedzę kolejną dawką informacji historycznych, technicznych i konserwatorskich. Po tym pasjonującym zwiedzaniu zakamarków zamku przyszedł czas na przerwę obiadową i  zakwaterowanie w schronisku młodzieżowym.

 

  

                   Spacer wokół zamku                                           Zwiedzanie piwnic                                Na dziedzińcu Zamku Wysokiego

 

Kolejny blok zajęć dnia pierwszego stanowił spacer urbanistyczno-zabytkoznawczy ulicami Malborka. Oliwia Juras opowiedziała nam o strukturze tego średniowiecznego miasta, Filip Badowski zaś przybliżył nam historię malborskiego ratusza. Przedmiotem referatu Filipa były także pozostałości miejskich fortyfikacji. Po tym dniu obfitującym w wiele wrażeń i nowe pokłady wiedzy, Kołowicze zasłużyli na odrobinę relaksu:)

 

                                          

                                  Oliwka i jej urbanistyczne wystąpienie                                                       Prelegent Filip

Dnia drugiego skoro świt udaliśmy się do kościoła św. Jana. W dzieje tej średniowiecznej budowli wprowadził nas referat Romki. Wzrok i uwaga większości z nas skupiły się na urokliwym posągu św. Elżbiety. Po eksploracji wnętrza i dokładnym obejrzeniu budowli od zewnątrz udaliśmy się na drugą stronę Nogatu, by podziwiać malborską panoramę. Skoro tylko Muzeum zostało otwarte, przeprawiliśmy się ponownie na drugi brzeg rzeki i znów zawitaliśmy w siedzibie wielkich mistrzów.

 

                                        

                                   Nowy dzień w kościele św. Jana                                                      Kołowicze podziwiają

 

Pierwszą referentką w zamku była Eliza, która, przy wsparciu muzealnej dokumentacji fotograficznej, opowiedziała nam o XIX-wiecznych konserwacjach i restauracjach zamku i o tym, jak wpłynęły one na kształt warowni, jaką znamy dziś. Następne wystąpienie dotyczyło zagadnienia detalu i rzeźby ceramicznej, które przybliżyła nam Magdalena Jawor. Swój gościnny wykład na temat sztucznego kamienia, wygłoszony jeszcze w Toruniu,  uzupełniła także pani Magdalena Jakubek. Było to ostatnie zaplanowane wystąpienie, jednak zwiedzanie zamku nie skończyło się na nim. Dzieląc się wzajemnie wiedzą i doświadczeniem, zwiedziliśmy jeszcze kilka istotnych punktów zamku.

 

                                        

                                Kilka słów Elizy na temat konserwacji                       Pani Magdalena Jakubek opowiada o sztucznym kamieniu

 

      Każda wizyta w Malborku jest dla członków Koła okazją do odkrycia czegoś nowego. Nasze warsztaty wzbogaciły jednak naszą wiedzę w wyjątkowym stopniu. Mieliśmy okazję spojrzeć na malborski przybytek okiem nie tylko historyka sztuki, ale i technologa, konserwatora, co zawsze jest niezwykle pouczającym doświadczeniem. W tym miejscu pragniemy podziękować raz jeszcze panu Bernardowi Jesionowskiemu za każdorazową możliwość odkrywania nieznanego:)