Wyjazd z Torunia miał miejsce o zbrodniczej jak dla studentów porze, bo o 05.17 rano. Mimo tak wczesnej godziny, nikt nawet nie próbował spać w pociągu, gdyż żal było przegapić dyskusję na temat patrona naszego objazdu. Próbowaliśmy wyobrazić sobie, jak ciężkie a zarazem ekscytujące musiało być odkrywanie żuławskich zabytków w czasach Schmida.
Pierwszym punktem objazdu był gotycki kościół p.w. św. Mateusza w Nowym Stawie. Zaskoczyły nas przede wszystkim jego spore rozmiary. Magdalena zaś, rozpoznając detale architektoniczne, próbowała datować poszczególne fazy budowy kościoła. We wnętrzu zainteresowała nas także późnogotycka figura Madonny z Dzieciątkiem, która niedawno powróciła do kościoła po pracach konserwatorskich.
Kościół w Tui Wnętrze kościoła w Tui Madonna na lwie z Lubieszewa Kościół w Marynowach
Kościół w Cyganku Ikonostas w kościele w Cyganku Kościół w Orłowie
Rzeźba Manonny z Dzieciątkiem Jeziernik Ruiny kościoła w Ostaszewie Dom podcieniowy w Gniazdowie
Kościół w Lichnowach Kościół w Lisewie Rzeźba Madonny z Dzieciątkiem z Lisewa
Po tym miłym akcencie udaliśmy się do Tczewa. Po drodze „przejechaliśmy przez zabytek”, którym jest XIX-wieczny stalowy most tczewski. W Tczewie zwiedziliśmy kościół farny Podwyższenia Krzyża. Elementem wyposażenia, który sprowokował dyskusję, była Pieta, znajdująca się w bocznej północnej kaplicy, datowana na 1 ćwierć XV wieku. Członków koła wraz z Panią Opiekun zastanowiła dość nietypowa jak na dzieło gotyckie forma rzeźby. Być może ktoś z nas rozwiąże w przyszłości zagadkę tczewskiej Piety…?
Most tczewski Pieta w kościele Podwyższenia Krzyża Kościół św. Szczepana
W Tczewie nastąpiła upragniona przerwa na kawę, dołączyła też do nas kolejna uczestniczka wyprawy. W większym składzie udaliśmy się do Lubiszewa Tczewskiego. I tu mieliśmy pecha, gdyż nie udało nam się zwiedzić wnętrza kościoła. Mieliśmy za to okazję podyskutować na temat współczesnej sztuki sakralnej. Z Lubiszewa wróciliśmy na Żuławy, a dokładnie do Kończewic. Zwiedziliśmy tu urokliwy kościół parafialny, a następnie pojechaliśmy do Gnojewa, by zobaczyć ruiny kościoła p.w. śś. Szymona i Judy Apostołów.
Kościół w Lubiszewie Tczewskim Kościół w Kończewicach Kościół w Gnojewie
W Gnojewie głód wziął nad nami górę i postanowiliśmy zakończyć objazd i udać się do naszej bazy noclegowej – Mątowów Wielkich. Tam czekała już na nas przygotowana przez Mamę Ali biesiada. Po zaspokojeniu głodu udaliśmy się na inspirujący spacer żuławskimi łąkami. Zakończył się on śpiewami do późnej nocy przy dźwiękach gitary. Rankiem po śniadaniu udaliśmy się na spacer do mątowskiego kościoła, wybudowanego w XIV wieku. Dogłębnie zbadaliśmy jego wnętrze, po czym wróciliśmy, by pożegnać się z naszymi Gospodarzami i ruszyliśmy w trasę.
Kościół w Mątowach Wielkich Drzwiczki gotyckiego tabernakulum Z naszymi żuławskimi Gospodarzami:)
Pierwszym punktem objazdu poniedziałkowego było Bystrze. Zobaczyliśmy tu kolejny dom podcieniowy, a także wyjątkowy zabytek, jakim jest późnogotyckie ossuarium z zachowanymi wewnątrz fragmentami polichromii. Następnie wróciliśmy do Gnojewa, tym razem w celu obejrzenia kolejnego rzadkiego zabytku – gotyckiej kapliczki przydrożnej stojącej przy trakcie łączącym Tczew i Malbork.
Dom podcieniowy w Bystrzu Dom podcieniowy-kapitel kolumny wspierającej podcień Ossuarium w Bystrzu
Naszym kolejnym punktem programu miał być kościół p.w. św. Mikołaja w Pogorzałej Wsi, po drodze jednak odwiedziliśmy jeszcze kościół p.w. św. Michała Archanioła w Miłoradzu. W Pogorzałej Wsi mieliśmy okazję poznać niezwykle otwartego proboszcza parafii, który udostępnił nam do zwiedzania niemal każdy zakamarek świątyni i wszystkie jej skarby. Mogliśmy wejść między innymi na oryginalną XIV-wieczną więźbę dachową, pochodzącą z najstarszej fazy budowy kościoła.
Kościół w Miłoradzu Kościół w Pogorzałej Wsi Rzeźba św Mikołaja w kościele w Pogorzałej Wsi
Po tej obfitującej we wrażenia eksploracji udaliśmy się do Sztumu. Po drodze zatrzymaliśmy się „u źródeł” Żuław – na śluzie w Białej Górze, która umiejscowiona jest tuż przy rozwidleniu Wisły i Nogatu. W tym jakże istotnym miejscu pożegnaliśmy się z Żuławami i wkroczyliśmy na Powiśle. Zwiedzanie Sztumu zaczęliśmy od wizyty w kościele św. Anny. O jego historii opowiedział nam proboszcz parafii ks. Andrzej Starczewski, który notabene jest autorem książki na temat żuławskich zabytków sakralnych. Z kościoła udaliśmy się obejrzeć ruiny sztumskiego zamku krzyżackiego, który pełnił niegdyś funkcję letniej rezydencji Wielkiego Mistrza.
Członkowie Koła na śluzie w Białej Górze Kościół św. Anny w Sztumie Ruiny zamku krzyżackiego w Sztumie
Czas jednak nas gonił i musieliśmy wrócić do Marienburga, gdyż to właśnie ze „Stolicy” odjeżdżał pociąg do Torunia. Zanim jednak dotarliśmy na dworzec, odwiedziliśmy jeszcze kościół p.w. św. Jana. Obejrzeliśmy także relikt malborskiej starówki – gotycki ratusz. Kilka minut później musieliśmy się już niestety rozstać. Każdy z nas, pełen wrażeń, udał się w swoją stronę z nadzieją, że nie był to nasz ostatni wspólny pobyt na Żuławach...
Wieża kościoła św Jana w Malborku Ratusz w Malborku Zakończenie objazdu:)